poniedziałek, 26 listopada 2012

MyCork Artystycznie: szydełkowanie

Salka na piętrze pubu The Franciscan Well Brewery przy North Mall w Cork, kilkanaście skupionych kobiet z szydełkami w rękach, kolorowe włóczki na stołach, śmiechy, wspominanie... W takiej właśnie atmosferze 26 listopada 2012 roku odbyły się kolejne warsztaty organizowane przez grupę MyCork Artystycznie.

Gościem spotkania, a jednocześnie wprowadzającą nas w tajniki szydełkowania dla początkujących była Anna Szwarc, mająca wieloletnie doświadczenie w tworzeniu przecudnych rzeczy za pomocą szydełka, prowadząca blog KotBury ( http://kotburykot.blogspot.ie), a która nam przybliżyła szydełkowy motyw - granny square. Są to babcine kwadraty, z których można zrobić kolorowy ocieplacz na kubek, wzorzysty pled w stylu retro czy serwetki bądź podkładki pod kubki.


W spotkaniu wzięło udział niewiele osób które miały doświadczenie z szydełkiem, większość raczej nigdy nie miała szydełka w dłoniach, ale każda z nas wiedziała, że za pomocą tego małego przedmiotu można tworzyć interesujące, wielowymiarowe kształty, więc tym chętniej zasiadłyśmy do nauki. To było niesamowite wyzwanie, zarówno dla nas jak i dla Ani, która bardzo wytrwale, krok po kroku, pokazywała nam jak zacząć i prowadziła nas przez kolejne etapy, często powtarzając wszystko od początku. Przypomniały nam się czasy szkoły podstawowej i lekcji zwanych ZPT oraz nieudolne próby posługiwania się szydełkiem, o których większość z nas zapomniała. Szydełkowanie nagle okazało się bardzo interesującym sposobem spędzania czasu i relaksu przede wszystkim.

Całej pracy towarzyszył nostalgiczny powrót do czasów z dzieciństwa, kiedy nasze babcie szydełkowały, wyrabiając niesamowite kapy, narzuty, sweterki czy serwety. Kiedyś uważane zajęciem dla babć właśnie, okazało się cieszyć zainteresowaniem młodych, wesołych dziewczyn. Przyciągnęło nawet uwagę rodowitej mieszkanki Irlandii, która także uczestniczyła w warsztatach :):) To jednak również zajęcie dla cierpliwych i tak raz po raz pruto krzywe łańcuszki, by znów zacząć od nowa, oczko do oczka, słupek do słupka,tworząc powolutku kwiatowe kółeczka, a potem kwadraty, tak by móc zabrać do domu wymarzony ocieplacz na kubek, doskonały na długie jesienne , czy zimowe wieczory. A muszę przyznać, że herbata pita z kubka przystrojonego w własnoręcznie wykonane dzieło smakuje jakoś lepiej ;);) Więc jeśli nudzą kogoś już dodatki, ozdoby i gadżety, które można kupić w sklepie, gorąco polecam – sięgnijcie po włóczkę i szydełko.

Kolejne spotkanie MyCork Arystycznie bedzie miało miejsce już 6 grudnia b.r. - szczegóły wkrótce. Zapraszamy zainteresowane Panie do dołączenia do naszej grupy na FB: https://www.facebook.com/groups/mycorkartystycznie.

Agata Stodułko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz